Facet jest klasycznym frustratem.
Kiedyś, w porywie idealizmu spełnił czyn szlachetny. Został za to posadzony przez komunę. Nie starczyło mu po wyjściu sił aby być konsekwentnym. Po upadku komuny wyemigrował. To doświadczenie uznał za nobilitację.
I teraz, z pozycji nobilitowanego rozdziela kary tym, co pozostawszy w prowincjonalnej Polsce męczyli się z zaściankową rzeczywistością. I o nich, tych prowincjuszach się mówi a nie o światowcu, co wie lepiej i zakładał. Bo znalazł się w jego wypowiedzi taki oto akapit, że jego zasługą jest założenie dziesięciomilionowej “Solidarności”. Nie tej obecnej, którą uznaje za Wałęsowską.
Media są przewrotne. I to ich uroda.
Aniu
Facet jest klasycznym frustratem.
Kiedyś, w porywie idealizmu spełnił czyn szlachetny. Został za to posadzony przez komunę. Nie starczyło mu po wyjściu sił aby być konsekwentnym. Po upadku komuny wyemigrował. To doświadczenie uznał za nobilitację.
I teraz, z pozycji nobilitowanego rozdziela kary tym, co pozostawszy w prowincjonalnej Polsce męczyli się z zaściankową rzeczywistością. I o nich, tych prowincjuszach się mówi a nie o światowcu, co wie lepiej i zakładał. Bo znalazł się w jego wypowiedzi taki oto akapit, że jego zasługą jest założenie dziesięciomilionowej “Solidarności”. Nie tej obecnej, którą uznaje za Wałęsowską.
Media są przewrotne. I to ich uroda.
Pozdrawiam serdecznie
Stary -- 20.06.2008 - 09:52