mnie nie przeszkadza, ze wyjechał. Pamietam jak wtedy było.
I nawet mi nie przeszkadza, ze wyjechawszy – ocenia.
Strasznie mi zal – tak od serca, naprawde – nas wszystkich, z tymi piekielnymi doswiadczeniami. Które nie daja czasu na spokojny rozwój, tylko wymagaja bohaterstwa od kazdego, w dowolnej chwili.
Dlatego bardzo mi sie spokojnie zrobiło jak sama siebie przekonałam, ze jednak sie rozwijamy – tak en bloc. Od “siedzi naród w piaskownicy” do “naród niszczy swoich bohaterów’. Jak zniszczy co tam mu trzeba – tak jak nastolatek co musi zakwestionowac poprzednie pokolenie – to do dorosłosci moze bedzie blizej.
Złoszczą sie na mnie, ze ja na ten Naród patrzę jak na rozwijajacy sie organizm i że taka grubą kreską to rysuje – w salonie po ostatnim tekscie tak sie rzucili, ze ledwie nadązyłam uciekac. Ale mnie to pomaga nie zgłupiec w tym zamieszaniu.
Stary, dziecinada, tak, tak. Ale
mnie nie przeszkadza, ze wyjechał. Pamietam jak wtedy było.
I nawet mi nie przeszkadza, ze wyjechawszy – ocenia.
Strasznie mi zal – tak od serca, naprawde – nas wszystkich, z tymi piekielnymi doswiadczeniami. Które nie daja czasu na spokojny rozwój, tylko wymagaja bohaterstwa od kazdego, w dowolnej chwili.
Dlatego bardzo mi sie spokojnie zrobiło jak sama siebie przekonałam, ze jednak sie rozwijamy – tak en bloc. Od “siedzi naród w piaskownicy” do “naród niszczy swoich bohaterów’. Jak zniszczy co tam mu trzeba – tak jak nastolatek co musi zakwestionowac poprzednie pokolenie – to do dorosłosci moze bedzie blizej.
Złoszczą sie na mnie, ze ja na ten Naród patrzę jak na rozwijajacy sie organizm i że taka grubą kreską to rysuje – w salonie po ostatnim tekscie tak sie rzucili, ze ledwie nadązyłam uciekac. Ale mnie to pomaga nie zgłupiec w tym zamieszaniu.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Anna Mieszczanek -- 20.06.2008 - 14:37