samosprawdzająca się przepowiednia. Im bardziej ojciec ma pretensje za plastikowość, tym bardziej nie mam ochoty go słuchać. W końcu przestaję pytać – po co, skoro zamiast opowiedzieć, wybuchnie, że przecież powinnam wiedzieć, że czemu nie wiem itd.
Pan jest podobny do mojego ojca – proszę uważać. Bo i Pańskie dzieci nie będą chciały pytać, choć będą chciały wiedzieć.
A tak, czy owak, warto spisać. Jak nie dzieci, to wnuki przeczytać będą mogły, jak już nie będzie miał kto opowiedzieć. Bo zazwyczaj dopiero wtedy stawia się pytania.
pozdrawiam
Jeśli z butami włażę – przepraszam. Z sympatii jedynie, bo widzę, jak to działa u nas.
Panie Igło
samosprawdzająca się przepowiednia. Im bardziej ojciec ma pretensje za plastikowość, tym bardziej nie mam ochoty go słuchać. W końcu przestaję pytać – po co, skoro zamiast opowiedzieć, wybuchnie, że przecież powinnam wiedzieć, że czemu nie wiem itd.
Pan jest podobny do mojego ojca – proszę uważać. Bo i Pańskie dzieci nie będą chciały pytać, choć będą chciały wiedzieć.
A tak, czy owak, warto spisać. Jak nie dzieci, to wnuki przeczytać będą mogły, jak już nie będzie miał kto opowiedzieć. Bo zazwyczaj dopiero wtedy stawia się pytania.
pozdrawiam
Jeśli z butami włażę – przepraszam. Z sympatii jedynie, bo widzę, jak to działa u nas.
julll -- 21.06.2008 - 12:30