Igła

Igła

Zawsze mam problem z dyskusją z kimś kto pisze że “Nie dostrzegł [Michnik], tak jak, zgłodniały kundel, że goni wokół własnego ogona. Efektem jest to, że stracił umiejętność do rozmowy. Zostało szczekanie. I pozwy sądowe.” Bo jak dyskutować z kimś kto startuje z oblegą?

Michnik ma odwagę i przyzwoitość bronić się jak przystało na mieszkańca cywizlizowanej Europy (czyli w sądzie) a nie jak ktoś wychowany na wschód Bugu. Przecież na bzdurne oskarżenia np Zybertowicza mogł zareagować czymś w rodzaju Pańskiego “kundla” bo p. Zybertowicz swoją “zdolność honorową” stracił już dość dawno (a jak wiadomo za Boziewiczem ktoś bez zdolności honorowej jest nikim). Ale wolał dać mu okazje w sądzie, a nuż może uda mu się coś udowodnić?

Smutne jest to że są w Polsce pewne środowiska które wcale nigdy nie miały ochoty z nikim o niczym rozmawiać. CZeść – jak bracia K – zainteresowni byli zdobyciem władzy przy pomocy każdego kto im mógł w tym pomoc, cześć jak Ziemkiewicz starali się tylko zarobienić pare groszy. Taka widać jest ta nasza polityka. Jak pisałem cała ta sprawa to ot mała wojenka a nie żadna wielka bitwa. Tych 6 Napoleonów i Stańczyk może tym się jakoś jeszcze pasjonować..........


Mój Wałesa By: woodya (16 komentarzy) 22 czerwiec, 2008 - 17:29