dla mnie naturalne, że dziennikarz wyraża też swoje poglądy/opinie itd. Nie tylko przedstawia fakty, bo to by było nudne.
Oczywiście faktem też jest, że w sumie by być takim publicystą jak choćby wymienieni ci przez ciebie nie trza mieć ani specjalistycznej wiedzy ni umiejętności, ba, nawet pisać nie trzeba umiec dobrze.
Oczywiście, że dziennikarzem jest bardziej Wojciech jagielski pisżacy o Afganistanie czy Wojciech Mann o muzyce niż Igor Janke snujący insynuacje z komsosu, że Michnik Wildsteina na konferencję w Niemczech nie dopuścił.
A wojna gazet?
Śmieszna ale naturalna w sumie.
A co do czytania gazet, odkąd mam net, czytam tylko z przyjemnością (i kupuję) ,,Politykę”, reszta mnie nudzi a to co dawniej w gazetach mam w necie.
A miałem kiedys tak, że 5 tygodników w tygodniu kupowałem (czyli wszystkie ukazujące się poza ,,GP”, i ,,Nie” i jakimiś specjalistycznymi czy niszowymi.
Hm, trochę się nie zgodzę,
dla mnie naturalne, że dziennikarz wyraża też swoje poglądy/opinie itd. Nie tylko przedstawia fakty, bo to by było nudne.
Oczywiście faktem też jest, że w sumie by być takim publicystą jak choćby wymienieni ci przez ciebie nie trza mieć ani specjalistycznej wiedzy ni umiejętności, ba, nawet pisać nie trzeba umiec dobrze.
Oczywiście, że dziennikarzem jest bardziej Wojciech jagielski pisżacy o Afganistanie czy Wojciech Mann o muzyce niż Igor Janke snujący insynuacje z komsosu, że Michnik Wildsteina na konferencję w Niemczech nie dopuścił.
A wojna gazet?
grześ -- 26.06.2008 - 22:49Śmieszna ale naturalna w sumie.
A co do czytania gazet, odkąd mam net, czytam tylko z przyjemnością (i kupuję) ,,Politykę”, reszta mnie nudzi a to co dawniej w gazetach mam w necie.
A miałem kiedys tak, że 5 tygodników w tygodniu kupowałem (czyli wszystkie ukazujące się poza ,,GP”, i ,,Nie” i jakimiś specjalistycznymi czy niszowymi.