ale wygląda na to, że w najbliższym czasie decyzji na “tak” nie będzie. Piszę to jeszcze przed wizytą Sikorskiego w dużym pałacu.
Jeśli nawet nie będzie definitywnej decyzji “na nie”, to sam fakt odłożenia rozmów na następną kadencję prezydencką w Stanach jest przejawem zdrowego rozsądku.
Nie czuję się jakoś specjalnie szczęśliwy,
ale wygląda na to, że w najbliższym czasie decyzji na “tak” nie będzie. Piszę to jeszcze przed wizytą Sikorskiego w dużym pałacu.
Jeśli nawet nie będzie definitywnej decyzji “na nie”, to sam fakt odłożenia rozmów na następną kadencję prezydencką w Stanach jest przejawem zdrowego rozsądku.
oszust1 -- 04.07.2008 - 13:47