Panie Andrzeju

Panie Andrzeju

Z Osiecką – pudło. Przynajmniej w sensie “dwóch tysięcy”.

I nie ma u mnie podwyższonego stanu gotowości w rozmowie z Gretchen. To głębokie, a zarazem spokojne, znużenie jest raczej. Wszędobylską hipokryzją.

Pozdrawiam godząc się (powoli) z rzeczywistością...


Orzeszki w garści a oliwka w główce By: AndrzejKleina (16 komentarzy) 20 lipiec, 2008 - 10:28