Jedno mnie zastanawia, proszę Slidersow"

Jedno mnie zastanawia, proszę Slidersow"

oto p. Sumliński w swoim liście pisze, że znaleziono u niego ok. tysiąca stron tajnych dokumentów. I że to normalne, iż dziennikarz śledczy ma do takowych dostęp. Rozumiem, że w sposob nielegalny, bo jako żywo dziennikarze, nawet śledczy, kontaktu z tajnymi dokumentami legalnie mieć nie powinni. Inaczej nie byłyby one tajne.

Już chociażby z tego powodu p. Sumliński powinien mieć kłopoty z prawem, podobnie jak i ci, którzy mu te tajne dokumenty udostępnili. Chyba, że p. Sumliński mial prawo do korzystania z tajnych dokumentów, a wtedy taki z niego dziennikarz, jak ze mnie pierwszy skrzypek w Filharmonii Narodowej.

Nie dziwota więc, że takimi dziennikarzami śledczymi (co to za kategoria na miły Bóg? Od śledztw są sędziowie, prokuratura, policja, a nie dziennikarze, chyba że uzurpują sobie od razu prawo do ferowania wyroków) wysługują się wszelkie możliwe służby z politykami na czele. Rozumiem też wstrzemięźliwość reszty członków Związku Zawodowego Dziennikarzy i Polityków z wyrazami poparcia dla p. S., bo co innego pokazywanie patologii, a co innego branie w nich udziału.

Podany przez Was portal rozpowszechnia właśnie informację o próbie samobójczej p. Sumlińskiego. Z różnymi sugestiami, których komentować nie chcę.

Ukłony


Wakacje na WSI By: sliders (8 komentarzy) 30 lipiec, 2008 - 11:03