ale ja w powodzi jego przeiwydwalnych tekstów pamiętam np. jeden cąłkiem ciekawy o czymś przypominającym capoeirę , gdzie np. dużo fajnych, nieznanych mi rzeczy można się było dowiedzieć.
No i czasem jak się przez jego styl przegryzie, to teksty choć pisane prawie jak zgrywa, nie są głupie.
Jak to porównam np. z bełkotem Emisariusza IV RP czy kims podobnym, to rastaman działa oczyszczająco na mnie:)
E chyba nie,
ale ja w powodzi jego przeiwydwalnych tekstów pamiętam np. jeden cąłkiem ciekawy o czymś przypominającym capoeirę , gdzie np. dużo fajnych, nieznanych mi rzeczy można się było dowiedzieć.
No i czasem jak się przez jego styl przegryzie, to teksty choć pisane prawie jak zgrywa, nie są głupie.
Jak to porównam np. z bełkotem Emisariusza IV RP czy kims podobnym, to rastaman działa oczyszczająco na mnie:)
pzdr
grześ -- 05.08.2008 - 20:32