to watpię. Bardziej mi to wygląda na akcję slużb amerykańskich sprawdzających, kto naprawdę rządzi w Rosji. Jakby byly co do tego kiedykolwiek wątpliwości. No i na ile tego nowego prezydenta można podpuścić. Rosjanie grają to samo, tyle że sa w lepszej sytuacji, bo nowego prezydenta USA jeszcze nie ma.
Moim zdaniem Amerykanie trochę przesadzili, zapominając jakby że jeszcze nie maja nowego prezydenta, a na dodatek nie jest takie pewne, kto nim zostanie. Chyba – co dość możliwe – racje ma Putin, twierdząc, że byla to przy okazji gra pod McCaina.
Politycy unijni sa natomiast dość przestraszeni, bo jakby im atutów brak ze względu na różnorodność interesów. Czemu daje wyraz cytowany przeze mnie komentator.
Ciekawy jest natomiast ten passus o uświadomieniu Rosjanom, jak wielkie moga być szkody gospodarcze dla nich, jeśli dojdzie do zwarcia. Rosjanie sa pewni swego, że kraje unijne nie ustalą wspólnego, twardego stanowiska; dowodem dość buńczuczne wypowiedzi Putina i zamrażaniu relacji z NATO oraz z WTO.
Jednakże Rosjanie nadziali się dzisiaj na dzidę, bowiem nie otrzymali oczekiwanego wsparcia ze stronu państw-czlonków ukladu szanghajskiego. Jest to dla Rosjan sygnal, że mogą mieć klopoty w negocjacjach z Chinami na temat dostaw ropy i gazu w sytuacji, gdyby Arabowie wsparli Unię i Stany swą produkcją, a te przeszly w stan wyczekiwania wobec Rosjan, patrząc jak się Rosja zaczyna gotować.
Najlepiej wyjda na tym Chiny, bo będą mogli brać ropę i gaz na swych warunkach od Rosji. A także od Kazachstanu i Iranu, jednocześnie znowu trochę szachując państwa OPEC. Na razie Chiny biorą ropę i produkty skąd się da i bez przerwy szukają nowych źródel dostaw, nawet na bazie spotowej.
Klopoty państw cywilizacji zachodniej na tzw. linii bialego czlowieka mogą zacząć się więc zdecydowanie wcześniej niz sądzilem.
Pozdrawiam wieczornie
PS. Jednocześnie Amerykanie pokazują Unii jej bezsilność oraz ustalają hierarchię wagii decyzji. UE nie ma więc specjalnie szerokiego pola dzialania. A to z kolei może przymusić kraje czlonkowskie do podporządkowania się dyktatowi propagatorów TL.
Szczerze mówiąc, Panie Jerzy,
to watpię. Bardziej mi to wygląda na akcję slużb amerykańskich sprawdzających, kto naprawdę rządzi w Rosji. Jakby byly co do tego kiedykolwiek wątpliwości. No i na ile tego nowego prezydenta można podpuścić. Rosjanie grają to samo, tyle że sa w lepszej sytuacji, bo nowego prezydenta USA jeszcze nie ma.
Moim zdaniem Amerykanie trochę przesadzili, zapominając jakby że jeszcze nie maja nowego prezydenta, a na dodatek nie jest takie pewne, kto nim zostanie. Chyba – co dość możliwe – racje ma Putin, twierdząc, że byla to przy okazji gra pod McCaina.
Politycy unijni sa natomiast dość przestraszeni, bo jakby im atutów brak ze względu na różnorodność interesów. Czemu daje wyraz cytowany przeze mnie komentator.
Ciekawy jest natomiast ten passus o uświadomieniu Rosjanom, jak wielkie moga być szkody gospodarcze dla nich, jeśli dojdzie do zwarcia. Rosjanie sa pewni swego, że kraje unijne nie ustalą wspólnego, twardego stanowiska; dowodem dość buńczuczne wypowiedzi Putina i zamrażaniu relacji z NATO oraz z WTO.
Jednakże Rosjanie nadziali się dzisiaj na dzidę, bowiem nie otrzymali oczekiwanego wsparcia ze stronu państw-czlonków ukladu szanghajskiego. Jest to dla Rosjan sygnal, że mogą mieć klopoty w negocjacjach z Chinami na temat dostaw ropy i gazu w sytuacji, gdyby Arabowie wsparli Unię i Stany swą produkcją, a te przeszly w stan wyczekiwania wobec Rosjan, patrząc jak się Rosja zaczyna gotować.
Najlepiej wyjda na tym Chiny, bo będą mogli brać ropę i gaz na swych warunkach od Rosji. A także od Kazachstanu i Iranu, jednocześnie znowu trochę szachując państwa OPEC. Na razie Chiny biorą ropę i produkty skąd się da i bez przerwy szukają nowych źródel dostaw, nawet na bazie spotowej.
Klopoty państw cywilizacji zachodniej na tzw. linii bialego czlowieka mogą zacząć się więc zdecydowanie wcześniej niz sądzilem.
Pozdrawiam wieczornie
PS. Jednocześnie Amerykanie pokazują Unii jej bezsilność oraz ustalają hierarchię wagii decyzji. UE nie ma więc specjalnie szerokiego pola dzialania. A to z kolei może przymusić kraje czlonkowskie do podporządkowania się dyktatowi propagatorów TL.
Lorenzo -- 28.08.2008 - 19:38