Bóg faktycznie musi wybaczać pajami i co chwilę. I każdemu. Po sądzie ostatecznym Królestwo Nebieskie będzie pełne paskudnych drani. Ja też mam szansę. Tylko nie wiem jak to przyjąć.
Gdy już w temacie wiary dochodzisz do etapu z pętlą na szyi, ktoś postanawia wykopać spod ciebie krzesło.
Wciąż mój stodunek do religii jest chwiejny. A wiara zdycha.
Ciągle mam to jedno pytanie:
Czy Bóg zabronił zabijania, bo zabijanie jest złe, czy też zabijanie jest złe, bo Bóg zabronił zabijania?
Które ze zdań jest prawdziwe. Oba na raz nie mogą. Każde w jakiś sposób miesza w głowie. Ale to nie jest pytanie nieuczciwe.
Nie rozumiem.
Bóg faktycznie musi wybaczać pajami i co chwilę. I każdemu. Po sądzie ostatecznym Królestwo Nebieskie będzie pełne paskudnych drani. Ja też mam szansę. Tylko nie wiem jak to przyjąć.
Gdy już w temacie wiary dochodzisz do etapu z pętlą na szyi, ktoś postanawia wykopać spod ciebie krzesło.
Wciąż mój stodunek do religii jest chwiejny. A wiara zdycha.
Ciągle mam to jedno pytanie:
Czy Bóg zabronił zabijania, bo zabijanie jest złe, czy też zabijanie jest złe, bo Bóg zabronił zabijania?
Które ze zdań jest prawdziwe. Oba na raz nie mogą. Każde w jakiś sposób miesza w głowie. Ale to nie jest pytanie nieuczciwe.
mindrunner -- 21.09.2008 - 12:37