Co do Chrystusa, to można się sprzeczać. Założywszy, że był: co by się stało, gdyby Chrystus – znający przyszłosć – uniknął aresztowania i ukrzyżowania, tylko na prowincji prowadził pracę organiczna do późnej starości? Czy to nie przypadkiem jego męczeńska (świadoma i dobrowolna) śmierć za grzechy wszystkich ludzi na krzyżu i późniejsze zmartwychwstanie nie stanowi fundamentu religii katolickiej?
Chrystus bał się śmierci. Tak mnie uczono. Ale jednak to za co umierał, było ważniejsze dla niego od chęci zachowania życia i uniknięcia bólu. Dał świadectwo. Skala pewno nie ta sama. Ale podstawy czynu – jak najbardziej. Oczywiście – Chrystus umierał w celu odkupienia ludzi, a Siwiec w proteście wobec tego, co z ludźmi się stało. Moralna siła jednak podobna.
Jeszcze jedno – nikt nie mówi, że Siwiec jest wzorem do naśladowania. I że jego postawa jest godna polecenia. To samo z Maksem Kolbe czy Januszem Korczakiem. Ja sam dość wyraźnie napisałem, że tak być nie może. Dla mnie jednak są to osoby osoby, którym nalezy się szacunek i których czyn uważam za bohaterstwo.
Co do formy ekspresji – pewnie zjedzenie paru opakowac tabletek nasennych byłoby mniej odpychające. Pewnie gdyby Chrystusa skazano na wypicie trucizny, też jego śmierc byłaby “ładniejsza”.
Sajonara
Co do Chrystusa, to można się sprzeczać. Założywszy, że był: co by się stało, gdyby Chrystus – znający przyszłosć – uniknął aresztowania i ukrzyżowania, tylko na prowincji prowadził pracę organiczna do późnej starości? Czy to nie przypadkiem jego męczeńska (świadoma i dobrowolna) śmierć za grzechy wszystkich ludzi na krzyżu i późniejsze zmartwychwstanie nie stanowi fundamentu religii katolickiej?
Chrystus bał się śmierci. Tak mnie uczono. Ale jednak to za co umierał, było ważniejsze dla niego od chęci zachowania życia i uniknięcia bólu. Dał świadectwo. Skala pewno nie ta sama. Ale podstawy czynu – jak najbardziej. Oczywiście – Chrystus umierał w celu odkupienia ludzi, a Siwiec w proteście wobec tego, co z ludźmi się stało. Moralna siła jednak podobna.
Jeszcze jedno – nikt nie mówi, że Siwiec jest wzorem do naśladowania. I że jego postawa jest godna polecenia. To samo z Maksem Kolbe czy Januszem Korczakiem. Ja sam dość wyraźnie napisałem, że tak być nie może. Dla mnie jednak są to osoby osoby, którym nalezy się szacunek i których czyn uważam za bohaterstwo.
Co do formy ekspresji – pewnie zjedzenie paru opakowac tabletek nasennych byłoby mniej odpychające. Pewnie gdyby Chrystusa skazano na wypicie trucizny, też jego śmierc byłaby “ładniejsza”.
Pozdrawiam.
Griszeq -- 05.10.2008 - 09:19