(z nowej serii “Polityki” , polska literatura współczesna, będzie jeszcze m. in. Myśliwski, Mrożek, Krall, Miłosz, Borowski i wiele innych ciekawych autorów)
i jest tam taki fragment, własciwie kilka fragmentów o Broniewskim, które pasują do wymowy twojego tekstu i komentarzy.
Hłasko pisze m. in.:
“Tak więc poszedłem do Władysława Broniewskiego, który mieszkał wtedy na Mokotowie. Broniewski nie chciał rozpocząć dyskusji na temat wyboru swoich wierszy bez uprzedniego pokrzepienia się alkoholem; po strasznej walce wewnętrznej uległem jego prośbie. Dziwny to był człowiek; oficer legionów, komunista nienależący do partii, więzień naszych kapryśnych braci, najbardziej polski poeta, jakiego można sobie wyśnić – a komunizm potrzebny był mu tylko z jednego powodu, ponieważ on, Broniewski, najbardziej lubił pisac o komunizmie”
Jeszcze Hłasko wspomina jak przestał Broniewski pić i wieść się rozeszła i ktoś zadzwonił mu pogratulowac, później następna osoba i tak jesczez kilku gratulujących,no i Broniewski nie wytrzymał i kupić alkohol musiał.
Hłasko też opisuje jak dostał on ataku furii, gdy Hłasko powiedział mu, że Stalin to bandyta i Broniewski pijany dzwonił podobno na UB, by donieść o tym.
A na zakończenie Hłasko pisze tak:
“Nie potrafię o nim myśleć inaczej niż dobrze, nie potrafię przestać czytać jego wierszy; i nie potrafię przestać ich kochać. I kiedy myślę o nim, przypomina mi się najgenialniejsza scena śmierci, jaką czytałem w “Wojnie i pokoju”, kiedy jeden człowiek umiera, a drugi pyta” I gdzie on teraz jest?”,
Ja także pytam się siebie: I gdzie on teraz jest?
Ten komunista nieznoszący partii; ten bolszewik zdobywający order za dzielność w walce przeciw innymi bolszewikom; ten więzień Stalina, który chciał uwięzić innego człowieka za to, iż obraził jego oprawcę; ten wielki nieszczęsliwy poeta i dobry człowiek- gdzie on teraz jest? Czy istnieje dla nas, ludzi, takie miejsce-jak w tej murzyńskiej pieśni- gdzie spotykamy się wszyscy:czyści, dobrzy i bez gniewu.
A jesli spotkamy się tam, to o czym będzie pisał i w co będzie wierzył?”
Rafale, czytam Hłaski "Pieknych dwudziestoletnich"
(z nowej serii “Polityki” , polska literatura współczesna, będzie jeszcze m. in. Myśliwski, Mrożek, Krall, Miłosz, Borowski i wiele innych ciekawych autorów)
i jest tam taki fragment, własciwie kilka fragmentów o Broniewskim, które pasują do wymowy twojego tekstu i komentarzy.
Hłasko pisze m. in.:
“Tak więc poszedłem do Władysława Broniewskiego, który mieszkał wtedy na Mokotowie. Broniewski nie chciał rozpocząć dyskusji na temat wyboru swoich wierszy bez uprzedniego pokrzepienia się alkoholem; po strasznej walce wewnętrznej uległem jego prośbie. Dziwny to był człowiek; oficer legionów, komunista nienależący do partii, więzień naszych kapryśnych braci, najbardziej polski poeta, jakiego można sobie wyśnić – a komunizm potrzebny był mu tylko z jednego powodu, ponieważ on, Broniewski, najbardziej lubił pisac o komunizmie”
Jeszcze Hłasko wspomina jak przestał Broniewski pić i wieść się rozeszła i ktoś zadzwonił mu pogratulowac, później następna osoba i tak jesczez kilku gratulujących,no i Broniewski nie wytrzymał i kupić alkohol musiał.
Hłasko też opisuje jak dostał on ataku furii, gdy Hłasko powiedział mu, że Stalin to bandyta i Broniewski pijany dzwonił podobno na UB, by donieść o tym.
A na zakończenie Hłasko pisze tak:
“Nie potrafię o nim myśleć inaczej niż dobrze, nie potrafię przestać czytać jego wierszy; i nie potrafię przestać ich kochać. I kiedy myślę o nim, przypomina mi się najgenialniejsza scena śmierci, jaką czytałem w “Wojnie i pokoju”, kiedy jeden człowiek umiera, a drugi pyta” I gdzie on teraz jest?”,
Ja także pytam się siebie: I gdzie on teraz jest?
Ten komunista nieznoszący partii; ten bolszewik zdobywający order za dzielność w walce przeciw innymi bolszewikom; ten więzień Stalina, który chciał uwięzić innego człowieka za to, iż obraził jego oprawcę; ten wielki nieszczęsliwy poeta i dobry człowiek- gdzie on teraz jest? Czy istnieje dla nas, ludzi, takie miejsce-jak w tej murzyńskiej pieśni- gdzie spotykamy się wszyscy:czyści, dobrzy i bez gniewu.
A jesli spotkamy się tam, to o czym będzie pisał i w co będzie wierzył?”
grześ -- 13.10.2008 - 21:01