Chalwa byla, ale po chalwie tureckiej na ruską ochoty szczegolnie nie mieliśmy. więc nie próbowałem. Za to rodzynki, takie jasnożółte albo pistacje… Lub orzeszki arachidowe powlekane sezamem…
MASAAAAAKRA.
Joteszu
Chalwa byla, ale po chalwie tureckiej na ruską ochoty szczegolnie nie mieliśmy. więc nie próbowałem. Za to rodzynki, takie jasnożółte albo pistacje… Lub orzeszki arachidowe powlekane sezamem…
MASAAAAAKRA.
Griszeq -- 14.10.2008 - 10:53