A na czas dyskusji prezydent, który powinien być strażnikiem Konstytucji, powinien dbać o jej przestrzeganie.
To niewiarygodne, po prostu nie jestem w stanie uwierzyć co czytam:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5824628,Prezydent_przepra...
Przecież to groźba…
Poza tym Pan Prezydent daje jasno do zrozumienia, że ma dostęp do jakiś kwitów i nie waha się z nich korzystać – na prywatny przecież użytek.
To są praktyki godne postkomunistycznych dyktatorów rodem z Azji Środkowej.
Strażnik konstytucji
A na czas dyskusji prezydent, który powinien być strażnikiem Konstytucji, powinien dbać o jej przestrzeganie.
To niewiarygodne, po prostu nie jestem w stanie uwierzyć co czytam:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5824628,Prezydent_przepra...
Przecież to groźba…
Poza tym Pan Prezydent daje jasno do zrozumienia, że ma dostęp do jakiś kwitów i nie waha się z nich korzystać – na prywatny przecież użytek.
To są praktyki godne postkomunistycznych dyktatorów rodem z Azji Środkowej.
Artur Kmieciak -- 18.10.2008 - 11:24