bo chyba dotarło do niego, że może teraz mieć realne kłopoty w ciepłej Ameryce, w której niestety też są takie oszołomy, które uważają, że współpraca z SB to jednak hańba, która jednak powinna trochę przeszkadzać w odbieraniu naukowych zaszczytów. Ale to pewnie amerykańscy agenci IPN, bo przecież niemożliwe, żeby światli ludzie byli tam tak zacofani, prawda?
poza tym zmienił linię obrony na "zmusili mnie"
bo chyba dotarło do niego, że może teraz mieć realne kłopoty w ciepłej Ameryce, w której niestety też są takie oszołomy, które uważają, że współpraca z SB to jednak hańba, która jednak powinna trochę przeszkadzać w odbieraniu naukowych zaszczytów. Ale to pewnie amerykańscy agenci IPN, bo przecież niemożliwe, żeby światli ludzie byli tam tak zacofani, prawda?
Ehh..
s e r g i u s z -- 23.10.2008 - 20:26