Jak by tak

Jak by tak

oddzielić emocje i sympatie polityczne od opisu sytuacji to co wychodzi?

Ano to, że?

Rząd nie ma spójnej i strategicznie zdefiniowane polityki zagraniczno-ekonomicznej.
Ma za pijarowców, którzy wrzucają kolejne kwiatki, którymi cwane media karmią durny lud.
A to PZPN, a To przedszkolaki w szkole, a to wyznaczanie daty dla euro,( co zrobił premier za plecami ministra tak jak na imieninach u cioci).

Co mam z drugiej strony?
Runda przypinania orderów i bogaojczyźnianych przemówień Lecha.
Żałosne wyrywanie sobie zabawek w postaci krzeseł, samolotów, wywiadów i bełkotliwego mamrotania pod nosem w Brukseli na jakiś temat.

To jest zabawa naszych polityków naszym życiem/losem/powodzeniem/przyszłością naszych dzieci.

Ta łobuzerka nie jest w stanie przeprowadzić żadnego planu strategicznych zmian.

Dutkiewicz?
Fakt, że jest drewniany, że Rokita to bufon kompletny i niezdolny do polityki w obecnym wydaniu.
Więc albo skaptują kogoś kto da twarz ( Buzek ? ) albo wykreują kogoś nowego albo będzie zadyma.
Krytyka Polityczna, no żałość, telewizyjni gwiazdorzy i lwy salonowe bełkoczące coś o gejach i wolnej miłości, w sam raz do studenckiego klubu.
Pozostają odmieniani we wszystkich studiach coraz bardziej żałośni Lis&Żakowski albo dla odmiany Staniszkisowa&Wildstein.
Kurczy się świat mozliwych do wyboru polityków a coraz żałośniej brzmi chórek zasilanych pod stołem propagandowych potakiwaczy&medialnych sprzedawczyków.

Ja stawiam na uliczną zadymę, kryzys dopiero się do nas skrada a te barany wyrywają sobie foremkę w piaskownicy.


Złoty i euro By: AzraelKK (3 komentarzy) 7 listopad, 2008 - 13:13