Jaka piękna świeca, pozazdrościłam bo ja jestem pazerna na ten rodzaj światła.
Teraz pora na świece wspaniała – dogrzewają dom i duszę. To chyba jedyne co lubię w jesieni i zimie.
Może jeszcze prezenty pod choinką :)
Najbardziej mi się podoba ten ostatni fragment szczęścia . Jest obrzydliwie prawdziwy, obrzydliwie :)
Żeby nie było, że tylko korzystam z atmosfery to dołączę piosenkę. Kilka lat temu miałam jakiś rodzaj świra na jej punkcie. I kiedy piszę i rozmawiam z Griszqiem o czasie, fizyce kwantowej i innych sprawach, których nie rozumiem, to ona właśnie przyszła mi do głowy.
Aniu
Jaka piękna świeca, pozazdrościłam bo ja jestem pazerna na ten rodzaj światła.
Teraz pora na świece wspaniała – dogrzewają dom i duszę. To chyba jedyne co lubię w jesieni i zimie.
Może jeszcze prezenty pod choinką :)
Najbardziej mi się podoba ten ostatni fragment szczęścia . Jest obrzydliwie prawdziwy, obrzydliwie :)
Żeby nie było, że tylko korzystam z atmosfery to dołączę piosenkę. Kilka lat temu miałam jakiś rodzaj świra na jej punkcie. I kiedy piszę i rozmawiam z Griszqiem o czasie, fizyce kwantowej i innych sprawach, których nie rozumiem, to ona właśnie przyszła mi do głowy.
A bo to ja wiem dlaczego?
Nie trzeba wszystkiego wiedzieć.
Gretchen -- 18.11.2008 - 22:40