No tak. Ale po świętym Pawle był Lenin, który powiadał, że każdemu wdeług potrzeb a od każdego według możliwości. A możliwości określają teraz związkowcy. Łaskawość Broniarza namaszczającego posiadaczki czerwonych legitymacji miała w sobie coś z misterium, które sie odbywało na tle transparentu z napisem Solidarność.
Czyli jakieś nowe pojednanie tych, którzy się zachowują podobnie jak ich poprzednicy w 1794 roku z tymi, którzy próbuja nasladować zachowania odnowicieli z 1945 roku wróży nową, intelektualną tylko – miejmy nadzieję -insurekcję.
Mnie to jednak bawi. Chyba jestem raczej szydercą.
Tarantula
No tak. Ale po świętym Pawle był Lenin, który powiadał, że każdemu wdeług potrzeb a od każdego według możliwości. A możliwości określają teraz związkowcy. Łaskawość Broniarza namaszczającego posiadaczki czerwonych legitymacji miała w sobie coś z misterium, które sie odbywało na tle transparentu z napisem Solidarność.
Czyli jakieś nowe pojednanie tych, którzy się zachowują podobnie jak ich poprzednicy w 1794 roku z tymi, którzy próbuja nasladować zachowania odnowicieli z 1945 roku wróży nową, intelektualną tylko – miejmy nadzieję -insurekcję.
Mnie to jednak bawi. Chyba jestem raczej szydercą.
Pozdrawiam wzajemnie.
Stary -- 19.11.2008 - 22:08