Nie pamiętam dobrze, kiedy z rójką wziąłem rozbrat, ale było to jeszcze przed PiS-em – wtedy, gdy wprowdzili animowane serwisy (czyli z podkładem muzycznym) – to jest jeden z symptomów schodzenia w komercję i banał, tego typu zagrywki prowadzą do rozwodnienia treści (a mnie takie przeszkadzajki jeszcze dodatkowo irytują). Od tamtej pory zaglądam do Trójki niejako z obowiązku i ewentualnie na konkretne audycje, które mnie interesują.
Co nadają po dwudziestej drugiej, to mnie specjalnie nie interesuje, bo wtedy śpię (jak ktoś gdzieś kąśliwie zauważył, misja mediów publicznych zaczyna sie w późnych godzinach nocnych, gdy słuchalność jest na poziomie 10% tego co za dnia). A w dzień, czy Trójka, czy jakaś rozgłośnia prywatna – różnica zaczyna się zacierać, zwłaszcza gdy brać pod uwagę nie tylko to, CO jest przekazywane, ale i to – JAK.
>grześ
Nie pamiętam dobrze, kiedy z rójką wziąłem rozbrat, ale było to jeszcze przed PiS-em – wtedy, gdy wprowdzili animowane serwisy (czyli z podkładem muzycznym) – to jest jeden z symptomów schodzenia w komercję i banał, tego typu zagrywki prowadzą do rozwodnienia treści (a mnie takie przeszkadzajki jeszcze dodatkowo irytują). Od tamtej pory zaglądam do Trójki niejako z obowiązku i ewentualnie na konkretne audycje, które mnie interesują.
abso -- 21.11.2008 - 11:44Co nadają po dwudziestej drugiej, to mnie specjalnie nie interesuje, bo wtedy śpię (jak ktoś gdzieś kąśliwie zauważył, misja mediów publicznych zaczyna sie w późnych godzinach nocnych, gdy słuchalność jest na poziomie 10% tego co za dnia). A w dzień, czy Trójka, czy jakaś rozgłośnia prywatna – różnica zaczyna się zacierać, zwłaszcza gdy brać pod uwagę nie tylko to, CO jest przekazywane, ale i to – JAK.