Pytanie to nieodlłącznie kojarzy mi się z Gałczyńskim
Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki- ohyda
Człowiek zajęty niesłychanie, a toto proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka;
bo człowiek chciałby się skoncentrować, a ot, bożą krówkę obserwować musi, a czas ucieka.
A secundo, szanowne panie, jakim prawem w zimie na ścianie?! Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
Bo latem to co innego: każdy owad może tentego i w ogóle.
Więc upraszam entomologów, czyli badaczów owadzich nogów, by się na tę sprawę rzucili z szałem.
I właśnie dlatego w Szczecinie, gdzie mi czas pracowicie płynie, satyrę na bożą krówkę napisałem.
Pozdrawiam prosząc o wyrozumiałość
Poldku
Pytanie to nieodlłącznie kojarzy mi się z Gałczyńskim
Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki-
ohyda
Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;
bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.
A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.
Więc upraszam entomologów,
czyli badaczów owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.
I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.
Pozdrawiam prosząc o wyrozumiałość
Agawa -- 21.11.2008 - 17:27