Zafon i Barcelona?

Zafon i Barcelona?

Owszem, Cień wiatru czyta się świetnie. Niewymagająca lektura i w dodatku coś się dzieje. Najnowszej książki Zafona nie czytałem i nie sądzę, bym przed wakacjami zaczął. Miłośnikom Barcelony zdecydowanie polecam Mendozy Przygody fryzjera damskiego (najlepiej ze składanym planikiem). Należy mieć na względzie, że polecana literatura koncentruje się na dzielnicach mniej uczęszczanych przez turystów.

Jeśli zaś preferują Panowie przesiąkniętą bryzą/smrodem śledzi (niepotrzebne skreślić) mroczną atmosferę skandynawskiego nadbałtyckiego miasteczka, to zdecydowanie polecam perypetie komisarza Wallandera z książek Mankella (żeby nie było, że tylko ambitną literaturę Mendozy czytuję).

Tyle tytułem offtopika.


Zgadza By: archiwumreferenta (27 komentarzy) 2 grudzień, 2008 - 19:00