nic nie wiem o żadnym zaszczytnym miejscu, ale nie szkodzi. Moja wiedza jest ogólnie ułamkowa.
Ale podrzucam usłużnie kolejny kamyczek, w ramach strategii dla Polski:
kto wziął wypłatę, niech kupi polędwiczki wieprzowe, kto jest biedniejszy, niech weźmie filet z kurczaka. Oliwy takiej lepszej ciepnąć na patelnię, nie żałować (bieda musi pofolgować), zacząć smażenie. Posmarować solą i pieprzem, pokropić cytryną, jak się ktoś poparzy, to podmuchać.
A potem jeszcze całość posmarować miodem.
Pozdrawiam konstruktywnie, zbierając się do wizyty w PSS Społem
Sergiuszu,
nic nie wiem o żadnym zaszczytnym miejscu, ale nie szkodzi. Moja wiedza jest ogólnie ułamkowa.
Ale podrzucam usłużnie kolejny kamyczek, w ramach strategii dla Polski:
kto wziął wypłatę, niech kupi polędwiczki wieprzowe, kto jest biedniejszy, niech weźmie filet z kurczaka. Oliwy takiej lepszej ciepnąć na patelnię, nie żałować (bieda musi pofolgować), zacząć smażenie. Posmarować solą i pieprzem, pokropić cytryną, jak się ktoś poparzy, to podmuchać.
A potem jeszcze całość posmarować miodem.
Pozdrawiam konstruktywnie, zbierając się do wizyty w PSS Społem