Już kiedyś Grzesiowi pisałem, że Twój tekst czytany jeszcze na S24, taka dramatyczna historia z Bieszczad, to był, chyba nawet jest jeszcze :) mój ulubiony wpis blogera w necie. I rozpoczął moje podróżowanie po blogach.
Jakieś 2-3 lata temu?
Tak więc, jesteś jednym z ojców chrzestnych mojego popisywania :0
A mając w pamięci ostatnie zdjęcie z kotem, ojcem jesteś wpływowym i charyzmatycznym, tak więc mam farta ;)
Gratulacje!
Już kiedyś Grzesiowi pisałem, że Twój tekst czytany jeszcze na S24, taka dramatyczna historia z Bieszczad, to był, chyba nawet jest jeszcze :) mój ulubiony wpis blogera w necie. I rozpoczął moje podróżowanie po blogach.
Jakieś 2-3 lata temu?
Tak więc, jesteś jednym z ojców chrzestnych mojego popisywania :0
A mając w pamięci ostatnie zdjęcie z kotem, ojcem jesteś wpływowym i charyzmatycznym, tak więc mam farta ;)
Pozdrawiam serdecznie
RafalB -- 13.12.2008 - 15:05