w ogóle tu jest jeszcze aspekt taki, że w gruncie bez sensu jest obdarzanie nauczycieli programem, który może się okazać np. niedostosoiwany do poziomu, może nie pasować z jakiegoś powodu danemu nauczycielowi, może nie pasować uczniom.
W ogóle szczerze mówiąc w nauce języka programy multimedialne to tylko pomoc właściwie i dodatek, nie można np. za bardzo rocznego czy dłuższego kursu oprzeć na jednym programie, bardziej nawet nadają się do samodzielnej pracy niż pracy na zajęciach.
jeszcze jest sprawa, że np. w internecie jest mnóstwo materialów, jest mnóstwo ksiązek, dobry nauczyciel potrafi z tego wybrać rzeczy najciekawsze i najpotrzebniejsze.( a przy okazji naturalne, np. ayutentyczne materiały z gazet, artykuły, piosenki, filmy itd niż sztucznie przystosowane do nauki ćwiczenia w programach multimedialnych)
Odgórne obdarowywanie czy programami czy narzucanie podręczników jest zupełnie bez sensu.
I w gruncie rzeczy oznacza traktowanie kogoś jako głupka.
Sajonara,
w ogóle tu jest jeszcze aspekt taki, że w gruncie bez sensu jest obdarzanie nauczycieli programem, który może się okazać np. niedostosoiwany do poziomu, może nie pasować z jakiegoś powodu danemu nauczycielowi, może nie pasować uczniom.
W ogóle szczerze mówiąc w nauce języka programy multimedialne to tylko pomoc właściwie i dodatek, nie można np. za bardzo rocznego czy dłuższego kursu oprzeć na jednym programie, bardziej nawet nadają się do samodzielnej pracy niż pracy na zajęciach.
jeszcze jest sprawa, że np. w internecie jest mnóstwo materialów, jest mnóstwo ksiązek, dobry nauczyciel potrafi z tego wybrać rzeczy najciekawsze i najpotrzebniejsze.( a przy okazji naturalne, np. ayutentyczne materiały z gazet, artykuły, piosenki, filmy itd niż sztucznie przystosowane do nauki ćwiczenia w programach multimedialnych)
Odgórne obdarowywanie czy programami czy narzucanie podręczników jest zupełnie bez sensu.
I w gruncie rzeczy oznacza traktowanie kogoś jako głupka.
pzdr
grześ -- 23.12.2008 - 15:56