Magia

Magia

Dyskusja esencją pisania :)

Nie sprawdziła Pani, a szkoda, bo największe rezerwy przed Wielką Depresją posiadały… Stany Zjednoczone. Stąd mój brak zachwytu nad rezerwami chińskimi, gdyż nie ich wielkość a rozsądek decydują, czy z kryzysu wyjdzie się z tarczą czy na tarczy. Czytałem o tym niedawno ciekawy artykuł, ale niestety nie pamiętam gdzie, a linka nie posiadam :/

Odnośnie zachwytu, to taka figura retoryczna z mojej strony. Nie miałem absolutnie na myśli, że Pani zachwyca się modelem chińskim. Nie ma za bardzo czym.

BRIC to zaś “produkt” Merrill Lynch, który stworzył grupę państw szybko rozwijających się złożoną właśnie z Brazylii, Rosji, Indii i Chin. Niestety, ale kraje te mają ze sobą niewiele wspólnego, występują między nimi istotne różnice, stąd dość rzadko mają okazje do gry w jednej drużynie. Nie liczyłbym więc na szczególną pomoc ze strony jednych państw tej grupy względem pozostałych.

Nie twierdzę też, że high-tech jest wybawieniem z recesji. Wskazuję tylko, że Chińczycy produkują proste rzeczy lub pół-produkty, a prawdziwy zarobek jest gdzie indziej. Owszem, z jednych i drugich produktów rezygnują w dobie kryzysu zagraniczni konsumenci, ale jeśli gospodarka jest jednorodna, łatwo ją – mówiąc kolokwialnie – rozłożyć.

Paulson jest bardzo słabym sekretarzem skarbu i historia tak właśnie go oceni. Jechał do Chin, bo musiał, ale tak jak USA są uzależnione od Chin, tak i Chiny są uzależnione od USA. Zna Pani powiedzenie: złapał Kozak Tatarzyna…

łączę pozdrowienia,


Złudna wiara w potęgę Chin By: p.wolejko (8 komentarzy) 30 grudzień, 2008 - 11:06