Pan, panie Yayco

Pan, panie Yayco

to se zapewne myślisz, że jeden se tu w sieci socjologiczne & jajcarskie badania robisz?
Za darmo.
A nasz jest więcej.
Socjologów badaczy.
& znawców.
Kulturowych.
/Z Ciapkiem wyjszłem to i mnie nie było bez moment za to odkryłem w sklepie piwo marki Żubr, w pintach sprzedawane ale w cenie za pół litry.
Co oszczędność czyni.
Wracając na naszą drabinę.

Weźmy takiego WSP Lorenzo.
Zobacz pan. Niby w węglu robi, jak nieprzymierzając Miś-Bareja.
I na dodatek seksuolog.
???
I teraz weźmy historię jego pisania.
Bynajmniej.
I co widzimy?
Że z jamnikiem żyje.
W ścisłym związku.
I Kamę ma.
A to mi się z malgaryną kojarzy i z Ostatnim tangiem w Paryżu choć tam nie byłem.
Ale np Gretchen była.
I co?
Mam się u niej na leżance położyć?
Do zbadania?
Przez Pino może?
I Nicponia, słuchając referatów Referenta?

I tak dywagując doszliśmy do pana.
Panie Yayco.
Okazuje się, że pan w związku żennym funkcjonujesz, staroświeckim.
Bo nawet ciche dni miewasz.
Co mnie dziwi?
Niepomiernie.
Bo pan jako socjolog, na spolegliwego, łysawego, i chorowitego sie kreujesz.
Wymagającego opieki.
No ale mnie to pan wrednie atakujesz i przy pomocy sojuszników, nawet mających jamnika.
Od których masz pan katar.
I krosty.
Nooo..


Koniec ze straszeniem By: germania (31 komentarzy) 9 styczeń, 2009 - 14:17