jak to porównac z“Historiami kuchennymi” czy nawet “Ellingiem” lub kinem fińskim, to film ten pełen życia jest.
A o grand prix nic nie wiem, ale w sumie jesli zdobył, to zasłużenie.
A jeszcze pytanie organizacyjne:), czy jeszcze coś opiszesz ze Skandynawii w ramach akcji?
P.S. Apropos Skandynawów, to ja lubię te ich niektóre ( w sumie jednak dominujące) tendencje w filmie: strasznie mało dialogów, smętnie, nic się nie dzieje, ale klimatycznie jest.
No ale jak gdzieś to mi kiedyś słyszałem, Finowie spotykają się by się wspólnie napić i pomilczeć:)
Cos odwrotnie niż ja totalnie, bo ja to nawet ze sobą gadam, no.
No fakt,
jak to porównac z“Historiami kuchennymi” czy nawet “Ellingiem” lub kinem fińskim, to film ten pełen życia jest.
A o grand prix nic nie wiem, ale w sumie jesli zdobył, to zasłużenie.
A jeszcze pytanie organizacyjne:), czy jeszcze coś opiszesz ze Skandynawii w ramach akcji?
P.S. Apropos Skandynawów, to ja lubię te ich niektóre ( w sumie jednak dominujące) tendencje w filmie: strasznie mało dialogów, smętnie, nic się nie dzieje, ale klimatycznie jest.
No ale jak gdzieś to mi kiedyś słyszałem, Finowie spotykają się by się wspólnie napić i pomilczeć:)
Cos odwrotnie niż ja totalnie, bo ja to nawet ze sobą gadam, no.
grześ -- 11.01.2009 - 01:21