Wcale tego filmu nie znam, w ogóle o nim nie słyszałem a przecież Moodysson to nie jest jakaś tam płotka i jego “Fuking Amal” z przyjemnościa oglądałem kiedyś.
Muszę nadrobić zaległości zatem, choć to co przeczytałem o filmie każe się przygotować rzeczywiście na trudna przeprawę...
A toś mnie zaskoczył...
Na koniec weekendu zaliczyliśmy doła…
Wcale tego filmu nie znam, w ogóle o nim nie słyszałem a przecież Moodysson to nie jest jakaś tam płotka i jego “Fuking Amal” z przyjemnościa oglądałem kiedyś.
Muszę nadrobić zaległości zatem, choć to co przeczytałem o filmie każe się przygotować rzeczywiście na trudna przeprawę...
Pozdr
RafalB -- 13.01.2009 - 09:10