“Palce babci zacisnęły się na jego ręce.
- Jeszcze nie pokazałam swoich kart.
- Nie ma sensu – burknął Frank – w żaden sposób nie może pani przebić Wielkiego Cebuli.
- Mogę, jeśli zdołam go okaleczyć. Przecież dlatego ta gra nazywa się Okalecz Pana Cebulę.
- Ale przecież... To możliwe tylko jeśli ma pani czysty, dziewięciokartowy sekwens – wybełkotał szuler.
- A wie pan – rzuciła chłodno – faktycznie mam wrażenie, że nazbierałam sporo tych czarnych szpiczastych. To wystarczy?
Rozłożyła karty.”
Ech,
“Palce babci zacisnęły się na jego ręce.
- Jeszcze nie pokazałam swoich kart.
- Nie ma sensu – burknął Frank – w żaden sposób nie może pani przebić Wielkiego Cebuli.
- Mogę, jeśli zdołam go okaleczyć. Przecież dlatego ta gra nazywa się Okalecz Pana Cebulę.
- Ale przecież... To możliwe tylko jeśli ma pani czysty, dziewięciokartowy sekwens – wybełkotał szuler.
- A wie pan – rzuciła chłodno – faktycznie mam wrażenie, że nazbierałam sporo tych czarnych szpiczastych. To wystarczy?
Rozłożyła karty.”