Oto bowiem zamiast urzędnikom głowy zawracać poważna firma wdroży sobie zagraniczny patent i zapłaci za licencję. Prostsze to i efektywniejsze, jeśli idzie o czas.
A jak ktoś się uprze (i ma odpowiednią kasę na badania, albo znajdzie posażnego fundatora zagranicznego) to zgłosi taki wniosek za granicą i zdecydowanie więcej zarobi. Bo ileż można zarobić w Polsce na innowacjach? To nie ten rynek.
Więc po co dupę zawracać naszym urzędnikom, skoro kasa na propagandę i tak zostanie wydana. Widzisz zresztą małą, a nawet średnią firmę którą na taki proces stać? A potem trzeba to jeszcze sprzedać, a tu właścicielami starszych rozwiązań są potentaci, którzy zrobią wzystko, by sie wynalazcy nie udało.
A dopiero potem szybciutko za tanie pieniądze kupią innowacyjne rozwiązanie i schowają je do szuflady. Oczywiście uprzednio je opatentowując dla siebie.
W tym może być pewna logika, Grzesiu,
Oto bowiem zamiast urzędnikom głowy zawracać poważna firma wdroży sobie zagraniczny patent i zapłaci za licencję. Prostsze to i efektywniejsze, jeśli idzie o czas.
A jak ktoś się uprze (i ma odpowiednią kasę na badania, albo znajdzie posażnego fundatora zagranicznego) to zgłosi taki wniosek za granicą i zdecydowanie więcej zarobi. Bo ileż można zarobić w Polsce na innowacjach? To nie ten rynek.
Więc po co dupę zawracać naszym urzędnikom, skoro kasa na propagandę i tak zostanie wydana. Widzisz zresztą małą, a nawet średnią firmę którą na taki proces stać? A potem trzeba to jeszcze sprzedać, a tu właścicielami starszych rozwiązań są potentaci, którzy zrobią wzystko, by sie wynalazcy nie udało.
A dopiero potem szybciutko za tanie pieniądze kupią innowacyjne rozwiązanie i schowają je do szuflady. Oczywiście uprzednio je opatentowując dla siebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 20.01.2009 - 14:35