właściwie zgadzam się z tym ciekawym podziałem:), pewnie inne osoby byśmy przydzielili do różnych kategorii.
Ja samego siebie z chęcią zaliczę do bleblaczy, acz artystycznych:)
A co do tej wojny? Nie wiem, czy są wojny, wiem, że są walki różne i bitwy. Sa misjonarze, są inkwizytorzy, są także podżegacze i rozbijacze.
Ogólnie mam wrażenie, że czasem jednak zbyt dużą wagę przywiązujemy (niektórzy) do netowych walk, rozmów, sojuszy.
Panie Igło,
właściwie zgadzam się z tym ciekawym podziałem:), pewnie inne osoby byśmy przydzielili do różnych kategorii.
Ja samego siebie z chęcią zaliczę do bleblaczy, acz artystycznych:)
A co do tej wojny?
Nie wiem, czy są wojny, wiem, że są walki różne i bitwy.
Sa misjonarze, są inkwizytorzy, są także podżegacze i rozbijacze.
Ogólnie mam wrażenie, że czasem jednak zbyt dużą wagę przywiązujemy (niektórzy) do netowych walk, rozmów, sojuszy.
grześ -- 16.02.2009 - 22:00