to ja się nad sobą zastanowię. W oparach wódki podlej dosyć, bo Absolwent, tudzież davidoffów.
Za gotówkę żywą to się chętnie sprzedam, tylko jakoś propozycje otrzymuję nie bardzo intratne. Toteż pozostaję jako ten ronin bez przydzialu. I dobrze się bawię, a jakże.
Bo jestem cyniczna kompletnie i na idealy to ja tego… nie będę się wyrażać.
Artyści są od tego, żeby dać mecenasowi. Za wódkę, jak Galczyński, za dworek i uznanie, jak Iwaszkiewicz, za możliwość odnalezienia się w jakiejś wierze i porządku, jak Jesienin lub kamandir Majakowski.
To są wszystko gnoje, cala ta banda :) Jeśli ktoś nie wierzy, to ze stosu nieprzeczytanych książek polecam jedną – Milana Kundery Życie jest gdzie indziej.
I proszę mnie nie lecieć Herbertem czy Tyrmandem, bo zabiję śmiechem.
Panie Iglo,
to ja się nad sobą zastanowię. W oparach wódki podlej dosyć, bo Absolwent, tudzież davidoffów.
Za gotówkę żywą to się chętnie sprzedam, tylko jakoś propozycje otrzymuję nie bardzo intratne. Toteż pozostaję jako ten ronin bez przydzialu. I dobrze się bawię, a jakże.
Bo jestem cyniczna kompletnie i na idealy to ja tego… nie będę się wyrażać.
Artyści są od tego, żeby dać mecenasowi. Za wódkę, jak Galczyński, za dworek i uznanie, jak Iwaszkiewicz, za możliwość odnalezienia się w jakiejś wierze i porządku, jak Jesienin lub kamandir Majakowski.
To są wszystko gnoje, cala ta banda :) Jeśli ktoś nie wierzy, to ze stosu nieprzeczytanych książek polecam jedną – Milana Kundery Życie jest gdzie indziej.
I proszę mnie nie lecieć Herbertem czy Tyrmandem, bo zabiję śmiechem.