Ż ma przewagę kulturową nad CL i radzi sobie lepiej niż CL.
Zwłaszcza w miastach.
W efekcie Ż pogardza CL, a CL zazdrości Ż.
P pogardza zarówno Ż jak CL i jednakowo je wykorzystuje.
Oczywiście Ż i CL zazdroszczą P.
W normalnych warunkach P dba o to, aby pomiędzy Ż i CL była równowaga i spokój, bo zarówno Ż jak i CL są P bardzo potrzebni.
(Wszak P żyje z tego co zabierze Ż i CL)
Ale czasami warunki stają się trudne.
Nadchodzi kryzys.
A wtedy zazdrość zamienia się w nienawiść a pogarda w strach.
I co wtedy robi P?
Mówi do CL: “Paczcie! To wszystko przez Ż! To Ż jest winny temu, że (tu wstawiamy cokolwiek, np. epidemię dźumy)”
CL ochoczo zabiera się za eksterminację Ż pozostawiając P w spokoju.
Naprawdę jesteście ciekawi?
No to posłuchajcie:
Występują:
Ż-Żydzi
P-Panowie (władza)
CL-Ciemny Lud
Ż ma przewagę kulturową nad CL i radzi sobie lepiej niż CL.
Zwłaszcza w miastach.
W efekcie Ż pogardza CL, a CL zazdrości Ż.
P pogardza zarówno Ż jak CL i jednakowo je wykorzystuje.
Oczywiście Ż i CL zazdroszczą P.
W normalnych warunkach P dba o to, aby pomiędzy Ż i CL była równowaga i spokój, bo zarówno Ż jak i CL są P bardzo potrzebni.
(Wszak P żyje z tego co zabierze Ż i CL)
Ale czasami warunki stają się trudne.
Nadchodzi kryzys.
A wtedy zazdrość zamienia się w nienawiść a pogarda w strach.
I co wtedy robi P?
Mówi do CL: “Paczcie! To wszystko przez Ż! To Ż jest winny temu, że (tu wstawiamy cokolwiek, np. epidemię dźumy)”
CL ochoczo zabiera się za eksterminację Ż pozostawiając P w spokoju.
Wbrew pozorom schemat jest zawsze taki sam.
Pozdrawiam
Radecki -- 14.03.2009 - 17:18