Przed 660 laty, w dzień świętego Walentego AD 1349, mieszkańcy miasta Strasburga podburzeni przez biczowników, pojmali i wymordowali wszystkich swoich żydowskich sąsiadów, jakich udało im się odnaleźć. Większość nieszczęśników spłonęła żywcem, resztę poddano wymyślnym torturom.
W Niemczech i Francji w czasach Wielkiej Zarazy, biczownicy zwani inaczej flagellantami, przejmują od zdetronizowanych siłą duszpasterzy rolę przewodników duchowych. Głosząc rychły koniec świata, negują rzymski porządek z jego hierarchią i sakramentami. Na ołtarzach Pańskich dochodzi do gorszących scen. Świat zdaje się pogrążać w szaleństwie.
O sprowadzenie plagi na Europę obwiniani są mordercy Chrystusa. Winny jest cały naród żydowski.
Sceny straszliwych mordów powtarzają się z przerażającą cyklicznością w większości europejskich miast. Wpływowi flagellantów ulegają miejskie władze, nawet znaczna część duchowieństwa. Papież, Klemens VI z myśliwskiego zameczku pod Awinionem śle rozpaczliwe listy, świadom konsekwencji pogromów. Argumentacje Ojca Świętego, że po równo Czarna Śmierć zabiera tak chrześcijan jak i Żydów nie trafiają do nikogo. Biczownicy papieskimi pergaminami publicznie podcierają sobie tyłki.
Dżuma zabrała do grobu połowę mieszkańców Europy, lecz jeden naród od zarazy ucierpiał najwięcej. Szacuje się, że ofiarą pandemii padło ponad 90 procent populacji europejskich Żydów. Większość ocalałych w panice uciekła.
Polska ucierpiała najmniej. Barbara Tuchman w książce Odległe zwierciadło przytacza zapiski ówczesnych kronikarzy, którzy podziwiają mądrą konsekwencję króla polskiego, zarządzającego utworzenie w 1349 roku kordonu sanitarnego na zachodniej granicy.
Kazimierz Wielki inaugurując w latach 50-tych XIV wieku wielki proces urbanizacji kraju zwrócił uwagę na ważny czynnik miastotwórczy, jakim niewątpliwie byli doświadczeni kupcy, bankierzy i rzemieślnicy. Po wygaśnięciu zarazy w roku 1352 otwiera szeroko kraj dla uciekinierów. Już u zarania rządów, 9.X.1334 potwierdził przywilej kaliski Bolesława Pobożnego z 17.VIII.1264 roku na rzecz Żydów, i teraz urzędnicy królewscy mają za zadanie zachęcać przybyłych do osiedlania się w polskich miastach.
Przywileje z lat 1364 i 1367 rozszerzają potwierdzone prawa Żydów na wszystkie nowe nabytki terytorialne Królestwa. Gdy Europa pogrąża się w ekonomicznym kryzysie, Polska Kazimierza Wielkiego rozkwita gospodarczo.
Pierwsza strona przywileju z roku 1334
Postanowienia tolerancyjnego edyktu nantejskiego Henryka IV z roku 1598 zostały w 1685 odwołane przez Ludwika XIV edyktem z Fontainebleau. Fryderyk Wielki, który podjął się wielkiego dzieła modernizacji Prus, teraz z otwartymi ramionami wita wykwalifikowanych rzemieślników, kupców, prawników i bankierów napływających z Francji.
Deklaracja angielskiej pary królewskiej, Wilhelma i Marii z roku 1689 głosi:
„ W imieniu Króla i Królowej (…) niniejszym ogłaszamy, że wszystkim francuskim protestantom, szukającym schronienia i pragnącym przybyć do naszego Królestwa, nie tylko zapewniamy naszą królewską ochronę (…) ale też użyjemy wszelkich rozsądnych sposobów i środków, w celu udzielenia im wsparcia i pomocy (…) by w naszym Królestwie mogli wieść żywot spokojny i wolny od trosk ”.
W Anglii i Prusach rusza dosłownie pełną parą wielka rewolucja przemysłowa. Francja Ludwika pogrąża się w dziadostwie.
W roku 1968, ponad 40 lat temu w pewnym kraju w Europie szajba historii znowu zatoczyła obrót.
komentarze
w 1968, drogi pajaku
...historia kopnela w dupe CSSR, bezczelnie napadnieta przez swoich“przyjaciol”. hanba tego roku spada na Brezniewa, Kadara i Gomulke.
...gdzies tam na zachodzie, banda czerwonych pajacow zadala “wolnosci” (politycznej i obyczajowej, znaczy sie) wymachujac portretami … Mao Tse Tunga, co to ustanowil skrajnie represyjny i purytanski rezim (ale sam zyl w luksusach, i co noc zadal dziewicy). dowodzil tym lewactwem szczurek nazwiskiem Cohn-Bendit.
...a z Polski uciekal z podkulonym ogonem niejeden z tych, co 15-20 lat wczesniej “dopieszczali” slowianska ludnosc w piwnicach UB. napiszesz o tym moze ? :)
MAW -- 14.03.2009 - 15:55MAW
To wolny blog i jeszcze ciągle mozna sobie wybrać i temat i sposób przedstawienia. Jeżeli rzecz jest za trudna (a widze, że jest), zawsze można odreagować jak Zulus, co po raz pierwszy zobaczył traktor. Niech będzie, że czerwony. Jak na załączonym wpisie.
Ale nie zamierzam też innym zabraniać uprawiania twórczości literackiej.
Pisz, pokaż pazur!
tarantula
tarantula -- 14.03.2009 - 16:15pajaku kochany
Mozesz pisac, co ci sie zywnie podoba – ja natomiast moge to dowolnie skomentowac. Wot taka u nas swoboda :)
Tak sie akurat sklada, ze ile razy slysze poplakiwanie o tych biednych nieszczesliwych z marca 1968, tyle razy reaguje jak dziki Zulus. Bo zle im nie byloi, trafiali do Szwecji, Danii, Wlk. Brytanii… rodowici Polacy tej mozliwosci nie mieli, choc niejeden by chcial.
z zuluskim pozdrowieniem, uga buga :)
MAW -- 14.03.2009 - 16:17Co do '68r
To szanowny Tarantulo nie ma miedzy nami sporu.
Bo i niby jaki, i o co?
Ja tylko, traktując się poważnie, do końca nie rozumiem, skąd ten wybuch mordu & nienawiści w tamtych wiekach.
Doprecyzowując pytanie.
Kudy wina, gdzie kara?
Na czym polegał ówczesny spór?
Ekonomiczny, polityczny, religijny, ekologiczny, ludzki?
Bo przecież nic, nie bierze się z niczeho?
Igła -- 14.03.2009 - 16:27Igło - MAW napewno WIE!
I chętnie nam napisze…
jotesz -- 14.03.2009 - 16:32JotEsz
odsylam do Normana Daviesa, bo ja nie wiem zbyt wiele o wiekach srednich. wole historie najnowsza :)
MAW -- 14.03.2009 - 16:35MAW
Każdy ma prawo do własnej oceny zdarzeń. Zwłaszcza jeżeli ma jakieś osobiste doswiadczenia. To byli moi koledzy szkolni. Ania Sznajder. Jej tata był inżynierem mechanikiem na walcowni, mama pracowala w biurze HiL. Wyjechali do Wiednia. Ojciec pracował tam w biurze konstrukcyjnym Steyra.
Lidka Weiss. Miała tylko mamę, nauczycielkę rosyjskiego. Wyjechały do USA.
Tomek Majewski. Jego tata był oficerem, majorem LWP, mama pielegniarką Slyszałem, że jego ojciec zginął w 1973 roku na Wzgórzach Golan, w wojnie Jom Kippur.
Pewnie, że było wielu żydowskich gnojków w UB i aparacie. Tak, jakby Polaków tam nie było.
tarantula
tarantula -- 14.03.2009 - 18:22Też ciekawym?
Co nie zmienia, że proste przeniesienie, ( choć intencję, zdaję się rozumiem :)) nie przystaje naszym czasom.
Igła -- 14.03.2009 - 16:37Nawet jeżeli historia zatacza koło?
To nie takie same.
Igła
Jeżeli zaraza w ciągu 5 lat zabiła ponad 15 milionów osób, to pewnie musialo sie to potężnie odbić na psychice pozostających przy życiu. Ludzie prości oczekują prostych rozwiązań. Poszukiwanie winnego może dać ulgę, chwilowe oderwanie od codziennych potworności. Że zrodziło kolejną? Żydów oskarżano, że zatruwają wodę, ziemię i powietrze. Czyż nie zabili Pana Naszego Jezusa Chrystusa? Jeżeli uczynili rzecz tak podłą, to oczywiste jest, że chcą wygubić narody chrześcijańskie.
Poza tym jako bardziej zaradni i przedsiębiorczy posiadali na pewno dobra, które dojrzały do przejścia w inne ręce. Na chwilę. Ci mordujący swoich żydowskich sąsiadów mieszczanie często przecież nie dożywali nastepnego dnia.
Żydzi pełnili przez wieki rolę odgromnika społecznych niepokojów.
Władza często kanalizowała społeczne niezadowlenie po cichu inspirując pogromy.
Ale nie wtedy, W czasie Wielkiej Zarazy wszystko wymknęło się spod kontroli. Po ustaniu pandemii, z inicjatywy Klemensa VI flagellantów po prostu wyrżnięto.
tarantula
tarantula -- 14.03.2009 - 16:58Tarantulo
A czemu wciąż poruszamy się pomiędzy utratą przyjaciół a żydowskim bankiem, kamienicznikiem, fabrykantem?
Przecież nie o to cię pytam?
Igła -- 14.03.2009 - 17:07Chociaż to właśnie istnieje realnie.
Też.
Naprawdę jesteście ciekawi?
No to posłuchajcie:
Występują:
Ż-Żydzi
P-Panowie (władza)
CL-Ciemny Lud
Ż ma przewagę kulturową nad CL i radzi sobie lepiej niż CL.
Zwłaszcza w miastach.
W efekcie Ż pogardza CL, a CL zazdrości Ż.
P pogardza zarówno Ż jak CL i jednakowo je wykorzystuje.
Oczywiście Ż i CL zazdroszczą P.
W normalnych warunkach P dba o to, aby pomiędzy Ż i CL była równowaga i spokój, bo zarówno Ż jak i CL są P bardzo potrzebni.
(Wszak P żyje z tego co zabierze Ż i CL)
Ale czasami warunki stają się trudne.
Nadchodzi kryzys.
A wtedy zazdrość zamienia się w nienawiść a pogarda w strach.
I co wtedy robi P?
Mówi do CL: “Paczcie! To wszystko przez Ż! To Ż jest winny temu, że (tu wstawiamy cokolwiek, np. epidemię dźumy)”
CL ochoczo zabiera się za eksterminację Ż pozostawiając P w spokoju.
Wbrew pozorom schemat jest zawsze taki sam.
Pozdrawiam
Radecki -- 14.03.2009 - 17:18Igła
Historia się nie powtarza. Dzialają tylko wciąż te same mechanizmy, czy schematy jak kto woli. Przez głupotę, niegodziwość, czy po prostu “politykę” jedne narody tracą wartościowe kadry, a inni na tym zyskują. Progresywny rozwój USA bazował na wykluczonych, wypędzonych, odrzuconych. Między innymi oczywiście. Pasażerowie Mayflower byli religijnymi fanatykami, którzy nie nie przystawali do standardów XVII wiecznej Anglii. Ale byli znakomitymi fachowcami.
Chodzilo mi o ten schemat osmozy, Żydzi są tu materiałem pomocniczym.
Poza tym w zeszłym roku wszyscy się podniecali okrągłą rocznicą. Miałem wrażenie, że dzisiaj kraj o tym zapomniał.
tarantula
tarantula -- 14.03.2009 - 17:32O! Gospodarz już wytłumaczył.
Niepotrzebnie się wysilałem.
Radecki -- 14.03.2009 - 17:26Pozdrawiam
Oj Panowie?
Toż ciągle trza tłomaczyć.
Kurde, z kim ja pracuję?
Igła -- 14.03.2009 - 17:30