Na trasie z Grybowa do Krynicy, po obu stronach drogi rozsiadło się ich kilkanaście. Dawne kościoły unickich Łemków, od 60-ciu z górą lat służą już katolickim „Lachom” Niemi świadkowie kultury ludu, którego początki obecności na ziemiach polskich wcale nie są takie jednoznaczne. Pozostało ich już na wschodzie Polski niewielu, głównie w Beskidzie Niskim, ale i tu na Pogórzu Grybowskim można ich czasem też spotkać.
Po niesławnej „Akcji Wisła” w 1947, łemkowskie cerkwie przejęli osadnicy polscy, a pięknie zdobione ikonostasy trafiły do chłopskich pieców. Zanim zorientowali się, że w oryginalnych blaszanych ikonach są jakieś pieniądze, dla niezrozumiałych bazgrołów, kmiotki obracali je wizerunkiem pod spód i łatali nimi dziury w ścianach. Niestety, efekt widziałem na własne oczy….
Cerkiew w Bereście nie jest może najbardziej okazała, ale odnowiona świeżo, ma swój niezatarty urok. Szczególnie zimą…
komentarze
Na tle tego śniegu pięknie wygląda
pzdr
grześ -- 19.01.2009 - 09:34grzesiu
Przejezdżam tam nieraz, i mam gdzieś nawet zdjęcia z innych pór roku, ale tym razem, w sobotę, dech mi zaparlo z zachwytu.
Niżej, jako ciekawostka, cerkiew Łemków słowackich, przeniesiona do Bardejova..
Pozdrowienia!
tarantula
tarantula -- 19.01.2009 - 09:57Panie Tarantulo
Wygląda trochę jakby sobie przycupnęła w śniegu na jakiś czas.
Przepiękna.
Pozdrawiam Pana zapatrzona jak cielę w malowane wrota.
:)
Gretchen -- 19.01.2009 - 12:41Pani Gretchen
Bóg zapłać za dobre słowo!
Kształt cerkiewek łemkowskich i ich doskonale wpisanie się w krajobraz wynikło z jednej strony z doświadczenia i względów praktycznych, z drugiej zaś, z wewnętrznego, instynktownego pocxzucia piękna i harmonii.
Material dyktowal surową prostotę, poczucie jedności z naturą :kształty i wykończenie.
Wzajemne poozdrowienia serdeczne!
tarantula
tarantula -- 19.01.2009 - 13:09Piękne są te cerkiewki, Pani Sąsiedzie,
i ile w nich spokoju. Znam jeszcze kilka leżących zupełnie na uboczu, w głębi dolinek. Nikt, prawie nikt, tam nie zagląda. Może to i lepiej.
Choć z drugiej strony, jak człowiek obserwuje ten pęd do zastosowania Endlosung, jaki ogarnął sporą grupę homo sapiens, to spokój by się przydał.
Oby nie wieczny.
Pozdrawiam serdecznie
PS. I dlatego lubię Pana czytać.
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 19.01.2009 - 14:19Panie Sąsiedzie!
W obliczu tego spokoju i piękna, te gwałtowne zawirowania , jakim ulega świat. chwilowo mam za marność. I żałuję, że owo wrażenie nie może trwać wiecznie.
Jeżeli czas i zdrowie pozwola, postaram sie też zapomniane, niszczejące przybytki wydobyć z cienia.
Ale z przezorności nie będę robił za Ariadnę i nici nie dam.
Miło, że udało mi się rzucić coś na kształt czaru. Chociaż na chwilę.
Pozdrawiam!
tarantula
tarantula -- 19.01.2009 - 16:03Proszę sobie, Panie Tarantulo,
wyobrazić, że raz zapomniało mi się, gdzie widziałem owe cerkiewki. Zresztą byłem gościem, jako że mnie po tamtej okolicy obwożono.
I gdy zapytałem mego przyjaciela, jak się nazywa okolica, gdzie te cerkiewki były, to się z lekka zacukał. Był po prostu niechętny, bym się tą wiedzą dalej dzielił. Bo a nuż ktoś niepowołany lub nie potrafiący się zachować by tam trafił?
Najpierw mnie to zaskoczyło, ale potem zrozumiałem.
Pozdrawiam serdecznie
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 19.01.2009 - 16:44Panie Lorenzo!
Gdzieś za Ujściem Gorlickim….
Jeszcze trochę przepieknych ikon tam wisi. I niech tak zostanie.
tarantula
tarantula -- 19.01.2009 - 17:43Co zdjęcie, to piekniejsze:)
Pozdrawiam.
I fakt, taka oaza spokoju, nawet jak porównać z TXT dzisiejszym się tu ukształtowała.
Pozdrówka.
grześ -- 19.01.2009 - 19:03A jedna z najpiękniejszych, Panie Tarantulo,
jest schowana w takiej dolince, na samym jej końcu. Kilkanaście kilometrów od Krynicy na wschód. Kiedyś niedaleko byla wioska, ale już tylko zarysy fundamentów pozostaly.
Cerkiewka jest stara, z XVII/XVIII wieku, przysadzista, murowana, a może z glazów zbudowana, nie wiem (biale, grube mury), obok strumień i kilka wielkich drzew chowających ją w swych galęziach. Kilkadziesiąt metrów dalej, w krzewach, stareńki cmentarzyk.
W środku kilka lawek, parę starych oleodruków ze świętymi. I w lecie, podczas najwiekszych upalów, przyjemny chlód.
Na szczęście nie prowadzi tam żadna droga, bo już dawno zarosla. Zdjęć nie mam, bo nie robię. Może mój przyjaciel ma. Zapytam.
Wieczorne pozdrowienia zasylam
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 19.01.2009 - 19:27Tarantulo
Muszę sobie dokładnie namierzyć te cuda i je z dziećmi odwiedzić, bo wydają się jak z innej planety.
Już od samego patrzenia człowiek się jakoś uspokaja i wycisza.
Dzięki serdeczne.
RafalB -- 20.01.2009 - 21:16Pozdrawiam
Rafale
Gdy będziesz w Krynicy, to wlaścieie wystarczy ruszyć jakąkolwiek lokalną drogą. I masz pewne trafienie. Po felietonie o Ziemii Świetej wiem, że piekno dostrzeżesz tam, gdzie inni przejdą obojętnie.
Pozdrawiam serdecznie!
tarantula
tarantula -- 21.01.2009 - 10:21Prosze bardzo
http://tarnow.pttk.pl/turystyczne_info/wycieczki_rodzinne/index.html
Igła -- 21.01.2009 - 11:30Panie Igło
Dzięki.
RafalB -- 21.01.2009 - 15:52