W tym rzecz, że nie do Pana. Do trzech, góra czterech osób, które nie wiedzieć czemu szukają teraz sojuszników do spostponowania.
Panie Grześ-iu,
potrzebny był mi opis nazywający mechanizm działania kliku osób (jest między nami rozbieżność, czy ten mechanizm istnieje, ale to w tym momencie bez znaczenia, nie o to chodzi). Uważam, że halberowiec, moim zdaniem, może być określeniem obraźliwym ze względu na samego Halbera, Ordynacką, tzw. aferę Rywina itd. Ale może też nie być określeniem obraźliwym, wyobrażam sobie ludzi, którzy będą dumni z halberyzmu. Pana!, powtarzam Pana!, przepraszam za podciągnięcie pod to pojęcie; choć zostaję przy swoim, że istnieje temat, który tym pojęciem nazwałem. A Pan jest jednym z bohaterów tego tematu (m.zd. – możemy się różnić). Takie to trochę zakręcone, poniekąd, ale mam nadzieję, że jednocześnie jasne.
-->Dymitr Bagiński & Grześ
—>D. Bagiński
W tym rzecz, że nie do Pana. Do trzech, góra czterech osób, które nie wiedzieć czemu szukają teraz sojuszników do spostponowania.
Panie Grześ-iu,
potrzebny był mi opis nazywający mechanizm działania kliku osób (jest między nami rozbieżność, czy ten mechanizm istnieje, ale to w tym momencie bez znaczenia, nie o to chodzi). Uważam, że halberowiec, moim zdaniem, może być określeniem obraźliwym ze względu na samego Halbera, Ordynacką, tzw. aferę Rywina itd. Ale może też nie być określeniem obraźliwym, wyobrażam sobie ludzi, którzy będą dumni z halberyzmu. Pana!, powtarzam Pana!, przepraszam za podciągnięcie pod to pojęcie; choć zostaję przy swoim, że istnieje temat, który tym pojęciem nazwałem. A Pan jest jednym z bohaterów tego tematu (m.zd. – możemy się różnić). Takie to trochę zakręcone, poniekąd, ale mam nadzieję, że jednocześnie jasne.
referent
referent Bulzacki -- 23.03.2009 - 08:50