A w ogóle nie zgadzam się z Twoim zachwytem nad tym tekstem.
Pan Jacek miał bejsbolem Orlińskiego po karku przejechać, a oszczędził go i co najwyżej mu łydki witkami wierzbowymi wysmagał.
No.
A tą zbieraninę indywidualności, co ją chwilowo reprezentacją nazywają, to zbojkotuję na czas jakiś.
W ogóle jestem w bojkotującym nastroju.
Grzesiu
A w ogóle nie zgadzam się z Twoim zachwytem nad tym tekstem.
Pan Jacek miał bejsbolem Orlińskiego po karku przejechać, a oszczędził go i co najwyżej mu łydki witkami wierzbowymi wysmagał.
No.
A tą zbieraninę indywidualności, co ją chwilowo reprezentacją nazywają, to zbojkotuję na czas jakiś.
W ogóle jestem w bojkotującym nastroju.
Pozdr.
partyzant (gość) -- 01.04.2009 - 14:22