Igła nawoływał, by Orlińskiego rozwalił, a on tylko go posmyrał:)
Znaczy tymi witkami, żeby bez skojarzeń było.
A w ogóle to naprawdę już bredzem.
P.S. A Jarecki to miłosierny jest,
Igła nawoływał, by Orlińskiego rozwalił, a on tylko go posmyrał:)
Znaczy tymi witkami, żeby bez skojarzeń było.
A w ogóle to naprawdę już bredzem.
grześ -- 01.04.2009 - 14:31