ciekawy tekst:) Ale u Bombadila to raczej spokojniej było.
Tom Bombadil to mi się z Armią kojarzy, bo Budzy go uwielbiał, chyba nawet jakieś nawiązania bywały na płytach.
No i w sumie tak sobie myślę, może czas “Władcę pierścieni” jeszcze raz przeczytać?
Pomyślę o tym kiedyś, najpewniej jutro, żeby klasyka zacytować tu.
Hm,
ciekawy tekst:)
Ale u Bombadila to raczej spokojniej było.
Tom Bombadil to mi się z Armią kojarzy, bo Budzy go uwielbiał, chyba nawet jakieś nawiązania bywały na płytach.
No i w sumie tak sobie myślę, może czas “Władcę pierścieni” jeszcze raz przeczytać?
Pomyślę o tym kiedyś, najpewniej jutro, żeby klasyka zacytować tu.
grześ -- 07.04.2009 - 21:28