Hm,

Hm,

ciekawy tekst:)
Ale u Bombadila to raczej spokojniej było.

Tom Bombadil to mi się z Armią kojarzy, bo Budzy go uwielbiał, chyba nawet jakieś nawiązania bywały na płytach.

No i w sumie tak sobie myślę, może czas “Władcę pierścieni” jeszcze raz przeczytać?

Pomyślę o tym kiedyś, najpewniej jutro, żeby klasyka zacytować tu.


Sąsiedzi moi (czasem śmieszą mnie, a czasem ich się boję) By: bombadil (2 komentarzy) 7 kwiecień, 2009 - 18:05