Jakby cię tak poczytał jakiś ksiadz w Kościele, np. na drodze krzyżowej, to by była moc.
Dziś byłem na Drodze Krzyżowej, trochę siłą wycinięty:), i było nudno, nieciekawie, osoby nie dość, że czytały jakieś formułki, to i głosy miały nie teges i nic w tym nie było.
Ni mocy, ni wiary ni siły.
A teraz czytam ciebie.
I choć po raz kolejny ten sam tekst, to ciągle mocne to jest.
Hm, a wiesz, co mi teraz przyszło do głowy?
Jakby cię tak poczytał jakiś ksiadz w Kościele, np. na drodze krzyżowej, to by była moc.
Dziś byłem na Drodze Krzyżowej, trochę siłą wycinięty:), i było nudno, nieciekawie, osoby nie dość, że czytały jakieś formułki, to i głosy miały nie teges i nic w tym nie było.
Ni mocy, ni wiary ni siły.
A teraz czytam ciebie.
I choć po raz kolejny ten sam tekst, to ciągle mocne to jest.
pzdr
grześ -- 10.04.2009 - 18:08