to promocja projektu osłabiającego tożsamość.
Co to w ogóle znaczy. I dorosłemu wbrew niemu tej tożsamości nikt nie osłabi. A dziecku głupawe wierszyki nie zaszkodzą jeśli ma np. mądrych rodziców.
I czy wierszyk może być aż tak wazny dla tożsamości? Dla mnie wiersz o Polaku małym nie był, a wiele innych rzeczy było.
Odrzucam założenie twoje, że UE
to promocja projektu osłabiającego tożsamość.
Co to w ogóle znaczy.
I dorosłemu wbrew niemu tej tożsamości nikt nie osłabi.
A dziecku głupawe wierszyki nie zaszkodzą jeśli ma np. mądrych rodziców.
I czy wierszyk może być aż tak wazny dla tożsamości?
grześ (gość) -- 01.05.2009 - 21:39Dla mnie wiersz o Polaku małym nie był, a wiele innych rzeczy było.