Grzesiu!
Jeżeli chodzi o magiczność, to Mazury w mniejszym stopniu. Dla mnie to Suwalszczyzna (która dla mnie nie jest krainą mazurską, tylko Pojezierzem Litewskim), z wielokulturowymi Sejnami, Klasztorem na Wigrach. I następny region, wschodnia Białostocczyzna, Grabarka, drewniane meczety w Bohonikach i Kruszynianach
Panie Zbigniewie – ja marzyłem pochodzić po Górach Skalistych, ale mi wytłumaczyli, że po bezludziu to chodzą wyprawy wyposażone w broń, są dwa niesłychanie groźne zwierzaki, to jest grizzly i puma.
Chyba bardziej Suwalszczyzna
Grzesiu!
Torlin (gość) -- 05.05.2009 - 18:35Jeżeli chodzi o magiczność, to Mazury w mniejszym stopniu. Dla mnie to Suwalszczyzna (która dla mnie nie jest krainą mazurską, tylko Pojezierzem Litewskim), z wielokulturowymi Sejnami, Klasztorem na Wigrach. I następny region, wschodnia Białostocczyzna, Grabarka, drewniane meczety w Bohonikach i Kruszynianach
Panie Zbigniewie – ja marzyłem pochodzić po Górach Skalistych, ale mi wytłumaczyli, że po bezludziu to chodzą wyprawy wyposażone w broń, są dwa niesłychanie groźne zwierzaki, to jest grizzly i puma.