A ja poszłam, znaczy właściwiej będzie polazłam .
Wracaliśmy z Nim z mojej ulubionej wsi, okropnie już chciałam być w domu, ale On mnie zaczął szantażować i grozić przemocą, jeśli nie pójdę. To poszłam. W końcu wobec groźby… :)
Grzesiu
A ja poszłam, znaczy właściwiej będzie polazłam .
Wracaliśmy z Nim z mojej ulubionej wsi, okropnie już chciałam być w domu, ale On mnie zaczął szantażować i grozić przemocą, jeśli nie pójdę. To poszłam. W końcu wobec groźby… :)
Gretchen -- 07.06.2009 - 21:20