No ale to prosta zasada pewnie,

No ale to prosta zasada pewnie,

wyróznia się ktoś na liście, przyciąga uwagę i już ma głos, acz nie pasuje tu przypadek Jerzego Buzka.

Jeszcze jest ciekawy motyw, że jak ktoś ma nazwisko jak inny znany polityk i jest na liście, to też ma większe szanse zdobycia mandatu czy dużej ilości głosów.

A imię Klaudiusz kojarzy mi się niestety z pierwsza edycją Big brothera niż z powieścią Gravesa, której zresztą nie czytałem.

P.S. fajny tytuł:)


Richard Henry Kotka von Thun und Hohenstein By: claudius (4 komentarzy) 10 czerwiec, 2009 - 09:42