Z tą Kostką-Kotką

Z tą Kostką-Kotką

to wychodzi , że to Kurski ją napadł we wiadomym celu.
A potem zrezygnował, bo se o pociągu do Strasburga przypomniał. I żonie.
No i ona tylko wodę niesła.
Nie kefir, jak wiadomo niezbędny po hucznej,wyborczej imprezie.

Czekam na pogłębione analizy z obozu Maryli , że to był Werwolf inspirowany przez wiadome siły.


Richard Henry Kotka von Thun und Hohenstein By: claudius (4 komentarzy) 10 czerwiec, 2009 - 09:42