tak sobie czytam moją odpowiedź Panu z wczoraj i siebie nie poznaję. Chyba piwkowanie na słońcu mi wówczas zaszkodziło. Określenia “walki polsko-ukraińskie” używam od początku, oddzielam je od części poświęconej ludobójstwu, specjalnie po to, żeby pokazać, że to były różne rzeczy. Być może inne sformułowanie byłoby bardziej precyzyjne (walki polsko-upowskie?), ale przecież UPA była jak najbardziej ukraińska, więc może niech tak już zostanie.
Panie Wiesławie
tak sobie czytam moją odpowiedź Panu z wczoraj i siebie nie poznaję. Chyba piwkowanie na słońcu mi wówczas zaszkodziło. Określenia “walki polsko-ukraińskie” używam od początku, oddzielam je od części poświęconej ludobójstwu, specjalnie po to, żeby pokazać, że to były różne rzeczy. Być może inne sformułowanie byłoby bardziej precyzyjne (walki polsko-upowskie?), ale przecież UPA była jak najbardziej ukraińska, więc może niech tak już zostanie.
Dymitr Bagiński -- 05.07.2009 - 16:23