ja nie o sterylizacji, bo sprawy nie znam. za to o stosunkach Polska- USA moge sie wypowiedzieć.
jest takie pojęcie, jak slużalczość – i to niestety nasze “elity” prezentują wobec Wielkiego Brata zza oceanu. jedna jedyną korzyścią, jakiej doczekaliśmy się od tego państwa, było przyjęcie Polski do NATO w 1999.
ale już nasza postawa wobec Iraku, Afganistanu, czy nieszczęsny przetarg na samoloty – to już dowód bezkrytycznego wazeliniarstwa wobec Waszyngtonu. bez żadnych korzyści dla naszego kraju, bo np. wizy jak były, tak są wymagane. a taka Kanada umiala je znieść.
coraz bardziej się przekonuję, że nasze interesy leżą w mocnej i sprawnej UE, a USA jest nam potrzebne coraz mniej.
serwilizm
ja nie o sterylizacji, bo sprawy nie znam. za to o stosunkach Polska- USA moge sie wypowiedzieć.
jest takie pojęcie, jak slużalczość – i to niestety nasze “elity” prezentują wobec Wielkiego Brata zza oceanu. jedna jedyną korzyścią, jakiej doczekaliśmy się od tego państwa, było przyjęcie Polski do NATO w 1999.
ale już nasza postawa wobec Iraku, Afganistanu, czy nieszczęsny przetarg na samoloty – to już dowód bezkrytycznego wazeliniarstwa wobec Waszyngtonu. bez żadnych korzyści dla naszego kraju, bo np. wizy jak były, tak są wymagane. a taka Kanada umiala je znieść.
coraz bardziej się przekonuję, że nasze interesy leżą w mocnej i sprawnej UE, a USA jest nam potrzebne coraz mniej.
MAW -- 29.08.2009 - 09:38