Mnie nie interesuje propaganda. Koszty zabawy w unię to nie tylko składka, o czym pisałem.
Dopłaty dla rolnictwa, to nie jest korzyść dla gospodarki. Też już to pisałem.
Nie widzę w Pańskim zestawieniu kosztów rozrostu maszyny biurokratycznej. Nadal uważa Pan, że bilans jest dodatni? Proszę nie podniecać się propagandą tylko przyjrzeć się faktom. Wtedy może dojść Pan do wniosku, że nie wszystko złoto, co się świeci. Wiem, że rozczarowanie bywa nieprzyjemne, niemniej lepiej późno, niż wcale, jak powiedział podróżny spóźniając się na pociąg.
Panie MAWie!
Mnie nie interesuje propaganda. Koszty zabawy w unię to nie tylko składka, o czym pisałem.
Dopłaty dla rolnictwa, to nie jest korzyść dla gospodarki. Też już to pisałem.
Nie widzę w Pańskim zestawieniu kosztów rozrostu maszyny biurokratycznej. Nadal uważa Pan, że bilans jest dodatni? Proszę nie podniecać się propagandą tylko przyjrzeć się faktom. Wtedy może dojść Pan do wniosku, że nie wszystko złoto, co się świeci. Wiem, że rozczarowanie bywa nieprzyjemne, niemniej lepiej późno, niż wcale, jak powiedział podróżny spóźniając się na pociąg.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 29.08.2009 - 11:51