Wróciłem, ale ilem się strachu najadł, to moje. Teraz jeżdżę z głową skierowaną do góry. Nie wiem czy to nie będzie miało wpływu na moją rowerową wypadkowość?:)
Śmiej się, śmiej
Wróciłem, ale ilem się strachu najadł, to moje.
HareM -- 14.09.2009 - 10:14Teraz jeżdżę z głową skierowaną do góry. Nie wiem czy to nie będzie miało wpływu na moją rowerową wypadkowość?:)